Jerzy Krusenstern pochodził z arystokratycznych europejskich rodów. Przed wojną był harcerzem; pomogło mu to przygotować się do służby w polskim ruchu oporu w czasie drugiej wojny światowej. Dołączył do ruchu oporu w wieku piętnastu lat i walczył zarówno przeciwko inwazji sił radzieckich, jak i przeciwko nazistom.
We wrześniu 1939 r. Jerzy przebywał w Grodnie, które było wtedy polskim miastem. W mieście nie było zbyt wielu żołnierzy, jednak wielu cywilów zgłosiło się na ochotnika, aby bronić go na wypadek ataku wroga. Wielu z nich było jeszcze młodych; byli to harcerze i studenci, zarówno chłopcy, jak i dziewczęta.
20 września 1939 r. radziecka Armia Czerwona wysłała czołgi, aby wspomóc zdobycie Grodna. Byli przekonani, że miasto szybko się podda. Jerzy napełniał koktajle Mołotowa, które jego starsi koledzy rzucali na czołgi. Sfrustrowani agresorzy posunęli się do przywiązywania dzieci do czołgów, używając ich jako żywych tarcz. Obrona mimo to trwała dalej, choć bez żadnych szans na powodzenie. Po bitwie Sowieci zastrzelili wielu cywilów, którzy bronili miasta.
Jerzy uciekł z terytoriów okupowanych przez Związek Radziecki na terytoria okupowane przez Trzecią Rzeszę. Wstąpił do Armii Krajowej, największego polskiego ruchu oporu i wziął udział w wielu akcjach sabotażowych i dywersyjnych. Pod koniec wojny walczył w wielu bitwach, w tym w bitwie pod Kałużówką w sierpniu 1944 r., która była jedną z największych bitew partyzanckich w południowej Polsce. Podczas tej bitwy został ranny. Wiele lat po wojnie Jerzy wspominał ogień artylerii, który zniszczyła jego jednostkę i że po jego ustaniu podniósł głowę i czuł tylko słodki zapach krwi unoszący się nad leśną polaną.
Nie wrócił już do walki; po wojnie został aresztowany i był przez wiele lat prześladowany przez komunistyczne władze.